Kobieca przyjemność dawno przestała być tabu, choć przez długi czas w patriarchalnym systemie prawo do niej wydawało się być dyskusyjne. Czasami, niestety, wciąż jest. Filmy z tego bloku koncentrują się jednak na tych kontekstach przyjemności osób kobiecych, które wciąż nieoswojone, nie trafiły do mainstreamowej kultury i nie dały się zamknąć w bezpiecznych kategoriach. Być może dzięki temu nie zostały rownież zawłaszczone przez męską część społeczeństwa. Otwarte komunikowanie swoich potrzeb („Love”) duma z tego jakie i kim jesteśmy („Anxiety”) czy wreszcie sekretne, wspólnotowe praktyki („Maman”, „Masturbation(s)”) to tylko niektóre ze spiskowych – a więc wciąż poza marginesem widzialności – narracji z tego zestawu. Co ważne, w „Spiskowczyniach..” krzyżują się narracje opowiadane nie tylko z kobiecego punktu widzenia: wydaje nam się, że zamykanie się w przestarzałych binarnych kategoriach nie wnosi już niczego nowego do dyskursu, który powinien przynależeć do wszystkich nas.